Podsumowania 2020… planowanie 2021…

Zgodnie z założeniami i metodami, których jestem fanem, w związku z czym sama stosuję i propaguję, dni między świętami a Sylwestrem oprócz licznych spotkań z bliskimi (i dalszymi;)) spędzam zazwyczaj na podsumowywaniu i planowaniu. Zarówno pod kątem zawodowym czy biznesowym, ale też prywatnym. Choć robię to od dobrych kilku lat, niezmiennie mnie zaskakuje jak wciąż nie doceniam czasu, który mija wraz z tym czego dokonałam

Ten rok był szczególny, nikt nie zaprzeczy. Miałam więc poczucie trochę czasu „zmarnowanego”, dosłownie. Jednak podliczając działania, w tym urządzanie mieszkania, podróże (owszem, mimo wszystko były jakieś), odbyte szkolenia (darmowych webinarów już nie licząc), przeprowadzone projekty, szkolenia, wystąpienia… okazało się, że był to całkiem owocny rok! Owocny w wiedzę, kontakty, zadania, wyzwania i nie tylko;) Cieszę się niezmiernie i daje mi to duży zastrzyk  energetyczny na kolejne miesiące! 

No i oczywiście w tego miejsca ukłony i oklaski dla Was wszystkich, którzy pojawiliście się na mojej drodze, czasem po raz pierwszy, czasem kolejny, czasem jawnie, czasem z ukrycia, czasem ze wsparciem, czasem z wyzwaniem. Zawsze jednak z kolejnym puzzlem mojej układanki! Dziękuję! …i zapraszam po więcej!

98jpg


Czego nauczył mnie 2020, a może raczej ugruntował we mnie - moje lekcje z podsumowania roku. Kolejność przypadkowa!

1.     Planuj, sprawdzaj, ale bądź elastyczna.

2.     Nic nie jest „na pewno” ani „na stałe” ani „na czas nieokreślony"...

3.     Cytując Sztaudyngera: „Stabilizacja motylka to szpilka” = jedyną pewną rzeczą jest zmiana. Coraz szybsza, bardziej dynamiczna i mało oczekiwana.

4.     Profilaktyka jest kluczem (w zdrowiu, w bezpieczeństwie, w kondycji psychicznej, w związkach – wszędzie). Zbudowanie fundamentów w każdym obszarze pomaga zachować bufor na trudniejsze momenty.

5.     Jestem w stanie dostosować się do zmieniających się warunków.

6.     Jestem szczęśliwa mając dach na głową, ciepłe i czyste łóżko, prąd, wodę, obfitość i różnorodność jedzenia, sprawne kończyny i organy, kochającego męża i wspierającą rodzinę.

7.     Świat jest badany, inwigilowany i regulowany w większym stopniu niż nam się wydaje (z dala od teorii spiskowych, ale polecam np. dokument pt. „Dylemat społeczny”).

8.     Wszystko co nam się przydarza jest „po coś”. Wystarczy obejrzeć się do tyłu co jakiś czas.

9.     „Tylko działanie działa”.

10.   Warto mieć swoją misję i wartości, żeby kierować się nimi przy podejmowaniu decyzji, tych mniejszych i tych tzw. życiowych (choć wg mnie wszystkie tak można nazwać).

11.   Są na tym świecie rzeczy, zjawiska, których (jeszcze) nie jesteśmy w stanie pojąć, warto więc być otwartym.

12.   Warto słuchać serca, duszy, intuicji czy też tzw. „gut feeling” – często może nam powiedzieć więcej niż chłodna kalkulacja.

13.   Warto czerpać z wszelkiego rodzaju różnorodności, nie zamykać się w bańce. To niesamowicie rozwija.

14.   Warto dbać o relacje, wszelkie – z najbliższymi, dalszymi, nowopoznanymi, z ludźmi, zwierzętami, naturą, planetą… kierując się przy tym energią, która nam odpowiada, nic na siłę (patrz pkt.12!).

15.   Szczerość, autentyczność i otwartość, choć czasem trudna, długofalowo się „opłaca”.

16.   Wszystko minie. Dobre i złe.

 

Teraz kolejny raz mówię „sprawdzam” - pokaż co dla mnie masz 2021!



93jpg